Aktualności prawne
Jesienią nowe przepisy o zatorach płatniczych
Obecnie mniejsze firmy wystawiają większym kontrahentom faktury z długim okresem płatności – nawet 190 dni. To sprawia, że ich środki są zamrożone, a płynność zagrożona. Według Jadwigi Emilewicz, szefowej resortu przedsiębiorczości i technologii, często winne tej sytuacji są sklepy wielkopowierzchniowe.
Z raportu PARP wynika, że mikro, małe i średnie firmy stanowią 99,8 proc. wszystkich firm i są siłą napędową polskiej gospodarki. Natomiast pod względem płatności wypadamy najgorzej w całym regionie – dłużej na uregulowanie faktur czekają tylko przedsiębiorcy w Turcji.
Nowe przepisy mają lepiej chronić MSP. Projekt ustawy zakłada, że instytucje publiczne (np. ministerstwa, jednostki samorządowe, uczelnie) będą miały 30 dni na zapłacenie faktury na rzecz małej firmy, a duzi przedsiębiorcy – 60 dni. Ponadto nowe prawo przewiduje ulgę na tzw. złe długi w CIT i PIT. Polegać będzie na możliwości zapłacenia podatku od niezapłaconych należności dopiero po uzyskaniu należnych pieniędzy.
Za opóźnienie przewidziane są kary do 5 proc. od niezapłaconej faktury, ale
dotyczyć będą tylko największych firm – tych, których dane podatkowe publikuje
na swoich stronach Ministerstwo Finansów.
– To około 2,5 tys. podmiotów. To czy kara będzie wymierzona, zależeć będzie
jednak nie tylko od zaległości danej firmy, ale również od tego, ile tej firmie
zalegają jej kontrahenci. Kara może grozić w przypadku, gdy w danym roku
przedsiębiorstwo nie zapłaci w terminie faktur, wartych co najmniej dwa razy
tyle, na ile opiewają faktury, za które jemu nie zapłacono – wskazuje
Departament Komunikacji Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
Dodatkowo duże podmioty będą składały sprawozdania na temat terminowości w płatnościach, a resort przedsiębiorczości będzie prowadził ogólnodostępny rejestr niesolidnych płatników.